Dowcipy
Ze stronki ckm.pl

Jezeli w malzenstwie dzieje sie zle, to zawsze winne są obie
strony:
żona i tesciowa.

Nowy Jork, Central Park. Małą dziewczynkę atakuje pitbull. Podbiega młody mężczyzna i unieszkodliwia psa. Obserwujący całe zajście policjant podchodzi i mówi:
- Jest pan bohaterem. W jutrzejszych gazetach napiszą: Nowojorczyk uratował życie dziecku!
- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku...
- Nie szkodzi, będzie: Bohaterski Amerykanin uratował dziecko!
- Ale ja nie jestem z Ameryki...
- To skąd pan jest?!
- Z Palestyny.
Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował amerykanskiego psa.

Dziś rano Donald Tusk ogłosił ambitny plan dla RP, plan dostał kryptonim "AKCJA WISŁA". Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu się koryta.

Mamo, czy ja aby nie jestem adoptowany?
- Byłeś. Ale cię oddali...........


Matka ma pretensję do córki, że nie ma męża.
Bardzo się zdenerwowała, kiedy zobaczyła ją w łóżku z wibratorem.
- Mamo - powiada córka - nie chcę męża, mam jemu gotować, prać. Wolę wibrator.
Następnego dnia córka się zdenerwowała widząc matkę pijącą wódkę i wibrator na stole.
- Mamo, co ty robisz?
- A co z własnym zięciem nie mogę się napić?


Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach.
On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka.
Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało.
Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna.
Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać.
Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc.
Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna - A uszy to ci nie marzną?

Kowalska pisze w swoim testamencie, ze jej zwłoki mają być spalone, a popiół rozsiany z samolotu ponad największym burdelem w mieście.
Na to sąsiadka:
- Co Ty Kowalska, a dlaczego to tak?
- W ten sposób będę miała pewność, że mój stary po mojej śmierci przynajmniej 2 razy w tygodniu mnie będzie odwiedzał. '

Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
- Chciałam złożyć skargę.
- Tak? A z jakiego powodu?
- Dlaczego moje Lays prosto z pieca są zimne?

Uczeń mistrza kung-fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby.
Rzekł mu tedy mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna.
Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrześ wykonał zadanie - rzekł mistrz. - Teraz czeka Cię drugi sprawdzian. Pójdź ze mną.
Poszli do gospody w mieście, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń, co trzeba - rzekł mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów.
Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
- To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale oblałem na mieście.

Czarni wygrywają wszystkie biegi, biali - strzelectwo. Widzicie zależność?

Dlaczego Japonia to taki inteligenty naród?
Bo nie mają blondynek!

Mała amerykańska dziewczynka przychodzi rano do kuchni i widzi półnagiego mężczyznę, który grzebie sie w lodówce.
Dziewczynka: - Czy pan jest naszym nowym babysitter?
Mężczyzna: - Nie. Ja jestem nowym motherfucker.

Leci bociek z dwoma noworodkami: chłopczykiem i dziewczynką. I chłopczyk się zapytuje dziewczynki:
- Ty tez będziesz przyniesiona rodzicom?
- A co myślałeś, że ja tu jestem stewardessa?

- Kochanie, co wolisz: banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, mój rycerzu?
- Nie, w aptece.

Facet w sexshopie
- Proszę mi pokazać tą dmuchaną lalę
- Proszę bardzo
- Kiedy ją wyprodukowano?
- W styczniu 2005
- E, to Koziorożec. Nie pasujemy do siebie.

Dwóch ruskich chciało przewieźć wiewióre przez granice do Polski. Sasza powiedział, że wsadzi sobie ją za majty i nikt się nie kapnie. Już prawie przejechali granice, ale Sasza nie wytrzymał i wyskoczył jak oszalały z wiewiórą w dłoniach. Posadzili ich do paki za przemyt.
Wania zdenerwowany pyta:
- Czemu do cholery wyjąłeś tą wiewióre?
- No, wiesz wszystko było dobrze, jak z mojej dupy zrobiła sobie dziuple i jak moje jajka potraktowała jako orzechy, ale jak chciała zaciągnąć orzechy do dziupli, to nie wytrzymałem...

cool


  PRZEJDŹ NA FORUM