EURO 2008
dla odprężenia, coś z innej beczki ......
Ludzie. Wiem, wiem patryjotyzm, zobowiązuje, ale nasza drużyna NIE NADAJE SIĘ DO DALSZEJ GRY. Ja przynajmniej, przy ich dalszym udziale chyba się wykończę nerwowo. Z jednej strony serce chciałoby aby Polacy wygrali, bo potrzebujemy jakiś sukcesów które nas jednoczą w takich momentach, z drugiej zaś jak słyszę spekulacje, że Austria z Niemcami 20 - 0, a my z Chorwacją 16 - 4 i nasi wchodzą do dalszej gry, to mnie krew zalewa. Mecz , w który Holendrzy rozbili Włochów 3-0 (przynajmniej dla mnie) był najlepszym do tej pory spotkaniem. Co ja pieprzę. Jest jak zwykle. Każdy (łącznie ze mną) jest specjalistą, niemalże coachem reprezentacji. Trzeba wyluzować. Przecież to tylko gra. oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM