Ognisko na Św. Jana
Ognisko zapowiadało się bardzo spokojnie. Ale energia, która dżemie w Kąpiniakach, jest nie do okiełznania. Z tego co widzę, gitary, śpiewy, malowanie dla dzieci. Widziałem, że jeden z naszych kolegów przywiózł oświetlenie. Jedna z koleżanek przywiozła wraz z mężem przyczepkę suchych szczap topoli do ogniska. Sołtys, podobno dzisiaj cały dzień przygotowuje swoją sztandarową potrawę – flaki – cały gar. Dziewczyny pieką ciasta, robią jakieś sałatki. Czy coś jeszcze potrzeba, oprócz dobrej pogody? bardzo szczęśliwy
Zapomniałem o BonAir i o jego słynnym chlebie i jeszcze słynniejszym smalcu.


  PRZEJDŹ NA FORUM