kanalizacja
Do końca 2015 roku w każdej miejscowości powyżej 2 tys. mieszkańców muszą powstać oczyszczalnia ścieków i kanalizacja. Aby udało się to zrobić, trzeba wybudować i zmodernizować 25 tys. km sieci kanalizacyjnych oraz zbudować lub zmodernizować prawie 950 oczyszczalni ścieków. Dwa lata mniej mamy na wybudowanie dziewięciu spalarni odpadów. Muszą powstać, bo obecnie ponad 90 proc. polskich śmieci ląduje na wysypiskach.

Obowiązek przeprowadzenia inwestycji wodno-kanalizacyjnych i w gospodarkę odpadami nałożyła na nas Unia Europejska, która wymaga od Polski szybkiego wypełnienia norm w dziedzinie ochrony środowiska. By sprostać tym wymogom, musimy wydać kilkadziesiąt miliardów złotych na inwestycje. Jednak w dużej mierze te pieniądze będą pochodziły z naszych kieszeni.

- Wzrost cen jest niezbędny do sfinansowania potrzebnych inwestycji - mówi Antoni Sikoń, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Tarnobrzegu.

Cena za dostarczenie wody i odbiór ścieków w tym podkarpackim mieście wzrosły tydzień temu aż o 16 proc.

Największy wzrost czeka właśnie ceny wody i ścieków. Obecnie płacimy średnio ok. 6,5 zł za metr sześcienny wody i odprowadzonych ścieków. Według szacunków ekspertów w ciągu kilku lat ceny wzrosną nawet o 60 proc. Jeśli nie spełnimy norm i UE nałoży na nas kary za zanieczyszczanie środowiska - nawet o kilkaset procent.
Według szacunków Ministerstwa Rozwoju Regionalnego na wszystkie inwestycje ekologiczne potrzeba ponad 50 mld zł. W ramach unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na gospodarkę wodno-ściekową Bruksela przyznała Polsce 3,2 mld euro, na gospodarkę odpadami i ochronę powierzchni ziemi - 1,4 mld euro.
- Dostępne fundusze unijne pozwolą nam sfinansować jedną czwartą tych inwestycji - mówi Stanisław Drzewiecki, prezes Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie.
Resztę pieniędzy firmy wodociągowe będą musiały przeznaczyć z własnych środków.
Obecne podwyżki mogą się jednak okazać niewystarczające, jeśli Polska nie zdąży z potrzebnymi inwestycjami w ekologię.

Według Stanisława Drzewieckiego nie mamy strategicznego planu zarządzania modernizacją infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, a tym samym nie wywiązujemy się ze zobowiązań zawartych w traktacie.
Narazi nas to na surowe kary ze strony Unii Europejskiej

Źródło: Gazeta Prawna




Ciekawa jestem jak nasza Gmina jako właściciel sieci wodociągowej ma zamiar z tym się uporać bo zostało 6 lat a patrząc na ostatnie 15 lat inwestycji w Kąpinie marnie to widzęsmutny
Co prawda podwyżki wody już są i będą, pewnie finansujemy kanalizę w Bolszewie i Gościcinie, a jak się Gmina nie wyrobi to kolejna podwyżka żeby pokryć kary unijne oczywiście.


  PRZEJDŹ NA FORUM