Dowcipy
Przed porodówką stoi tatuś i drze się do ślubnej, wychylającej się oknem na czwartym piętrze:
- Urodziło się?
- Urodziło.
- A co: chłopiec czy dziewczynka?
- Chłopiec.
- A do kogo podobny?
Żona macha ręką:
- Nie znasz...

Hrabia mówi do Jana pocierając palcami:
- Janie, czy to jest gówno czy plastelina?
Jan bierze na palec i wącha.
- Hrabio, to jest gówno.
Na to Hrabia:
No tak. Bo niby skąd w mojej dupie plastelina.

Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie ok...

Blondynka rozpoczęła prace jako szkolny psycholog.
Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami tylko stał samotnie.
Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.


  PRZEJDŹ NA FORUM