HALA W BOLSZEWIE
organizacja
Niestety 3-ci mecz przegralismy 1:2 po zacietym tie-breaku. Z grupy i tak wyszliśmy, jednak na 2 miejscu, co nas zgubiło, gdyż trafiliśmy na AWKS (z Grześkiem), więc chyba domyślasz sie z jakim nastawieniem ruszylismy do walki... Jednak nie taki AWKS straszny..., w pierwszym secie urwalismy im jakieś 12-13 oczek, a w drugim aż 17 , a zaznaczam ,ze gralismy do 21 oczek, bez przewag!!!
W sumie rozegralismy 4 mecze i szkoda ,ze nie było nas wiecej, bo jednak zmeczenie z każdym meczem dawało sie coraz bardziej we znaki (wieczorem miałem kłopoty z chodzeniem !!!). Ola zagrała tylko w pierszym meczu i tylko 1 seta, gdyz dostała wezwanie na dyżur, więc dalej gralismy w 6 osób (nasz "żelazny" skład, który dotrwał do końca to: Bożena,Wiktor,Zbyszek,bracia Zajki i ja). My skończylismy granie gdzies o 16.30 , a Grzesiek z AWKS'u wrócił do domu dopiero o 19 , czyli po finale , w którym wygrali (nie wiem kto był drugi, ale stawiałbym na Tajfuna lub AWKS Plus)


  PRZEJDŹ NA FORUM