święty ksiądz
hej kolenda kolenda
Będę na tej komunii, ale nie w kosciele, sama dojadę potem. Myślę, że przyszła praca również nie pozwoli mi uwierzyć czy być osobą wierzącą. Dużo łatwiej jest nie wierzyć niż wierzyć, to jest moje zdanie, bo tak mi jest wygodniej, a jeśli ktoś chce wierzyć to niech wierzy jego wybór, jego czas. Jak byłam mała nigdy nie chodziłam, w życiu w kościele byłam pare razy i nie mam ochoty tego kontynuować. Z resztą większość znajomych nie wierzy, mój chłopak nie ma chrztu, nie wierzy, mi to nie przeszkadza, Patrząc na wiele par, które mają dzieci i żyją bez ślubu czasem myślę, że tak jest lepiej, łatwiej, bo dla mnie tak jest. I wątpię, że to się kiedyś zmieni, mam znajoma, która ma bardzo religijnych rodziców, a gdy miała mieć komunie, zbuntowala sie i powiedziała, że nie pójdzie. Teraz ma 24 lata i nadal nie wierzy, a również nie pozwala jej na to kierunek studiów, tak jak ona kiedyś powiedziała '' gdybym wierzyła to wylądowałabym w piekle za to, że robię rozcinam martwych, grzebię w zwłokach i sprawia mi to wielką przyjemność'' . Jej chlopak, musiał się pogodzić z tym, że będzie musiał z nią żyć bez ślubu, chociaż bardzo chciał, a dzieci nie będą miały chrztu. Akurat wejście tej dziewczyny do kościoła byłoby straszne, myślę, że ksiądz i tacy religijni ludzie ulegli by destrukcji, delikatnie mówiąc.


  PRZEJDŹ NA FORUM