EURO 2008
dla odprężenia, coś z innej beczki ......
Na Euro 2012 będziemy gotowi w 2030 roku
Łączne koszty związane z organizacją Euro 2012 bardzo trudno oszacować. Mówi się co najmniej o kilkudziesięciu miliardach euro. Większość tych inwestycji i tak byłoby zrealizowanych - tylko trochę później. Na budowę sieci autostrad do roku 2012 wydamy co najmniej 16 mld złotych. Do tego trzeba jeszcze dodać remonty i budowę dróg ekspresowych. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szacuje łączne koszty budowy sieci drogowej na Euro 2012 na 26 mld złotych. Niewiele mniejsze pieniądze trzeba wydać na modernizację 1,2 tys. kilometrów linii kolejowych i remonty dworców kolejowych. Trzeba jeszcze wybudować sześć stadionów i rozbudować osiem lotnisk. Musimy zbudować hotele i drogi dojazdowe do stadionów. To bardzo długa lista niezbędnych inwestycji - niemal dokładnie tak samo długa jak przed rokiem, gdy wspólnie z Ukrainą otrzymaliśmy prawo organizacji Euro.
Paradoksalnie okazuje się, że największym problemem nie są pieniądze. Do roku 2013 możemy zainwestować w naszym kraju 67 mld euro środków unijnych. Nie ma przeszkód, by większość tych pieniędzy miała jakiś związek z Euro 2012. Główną przeszkodą w organizacji największej imprezy sportowej w Europie jest polskie prawo, a dokładnie nasze procedury przetargowe i budowlane. Nawet ich uproszczenie, dzięki ustawie o Euro 2012, nie gwarantuje, że z wszystkimi inwestycjami zdążymy przed rokiem 2012.
Eksperci obawiają się też, że nie zdążymy z budową autostrad. W 2007 roku do użytku oddano tylko 32 km autostrad, a w tej chwili prace budowlane trwają tylko na 110 kilometrach. By zdążyć do Euro, od tego roku trzeba oddawać co najmniej po 176 kilometrów autostrad. Jeśli obecne tempo się utrzyma, konieczną ich sieć skończymy budować w 2030 roku. Tymczasem miesiącami wloką się sprawy związane z uzyskiwaniem pozwoleń budowlanych, z uzgodnieniami środowiskowymi czy też z wykupem gruntów.





Admin, a kto czy co tak potraktował FC Kapnio Arene? To natura upomniała się o swoje, czy kibice z „zaprzyjaźnionej” drużyny odwiedzili Kąpino?
Jakby powodem było to drugie, to pamiętajcie, że tylko dacie hasło a strona królewska pojawi się (przynajmniej mam taką nadzieję) w komplecie. Można by tylko wcześniej ustalić, co kto przyniesie na takie spotkanie. Więc może ja jako pierwszy podam, że mogę zabrać siekierę firmy Fiskars, narzędzie o ergonomicznym kształcie, lekkie, wyróżniające się doskonałym wyważeniem trzonka i głowicy, co zapewnia bezpieczne ciosanie i rozłupywanie. W siekierce tej zastosowano unikalne połączenie głowicy z trzonkiem, dzięki czemu jest ona stabilna i niezawodna. Tą do rozłupywania wyróżnia klinowy kształt ostrza - cienkie ostrze łatwo wchodzi tam gdzie ma wejść, a jego rozszerzająca się część skutecznie rozpiera to miejsce.


  PRZEJDŹ NA FORUM