Przejdź na stronę WWW KĄPINO

NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » DOWCIPY

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 6 / 11>>>    strony: 12345[6]7891011

Dowcipy

  
miras
10.03.2009 17:25:52
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino-królewskie

Posty: 88 #237494
Od: 2008-11-13
Ksiądz do zakonnicy przy spowiedzi:
- Pamiętaj siostro, grzeszyć można również myślami.
- Tak, proszę księdza, ale co to za przyjemność?
diabeł
  
Electra30.04.2024 02:13:22
poziom 5

oczka
  
mariusz
12.03.2009 09:15:52
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino

Posty: 1162 #238232
Od: 2007-10-9
Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę, rzekł im:
- Mam dla Was tylko dwa prezenty. Jednym jest sztuka siusiania na
stojąco, a ...
Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął:
"Ja!!! Ja!!! Ja!!!! Ja to chcę, proszę, Panie, prooooszę, prooooszę,
istotnie ułatwi mi to życie".
Ewa się zgodziła, mówiąc, że takie rzeczy nie mają dla niej znaczenia.
Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości.
Biegał po Rajskim Ogrodzie i obsikiwał wszystkie drzewa i krzaki, biegał
po plaży, wysikując rysunki na piasku... Nie przestawał się z tym
obnosić.
Gdy Bóg i Ewa obserwowali oszalałego ze szczęścia mężczyznę, Ewa spytała:
- Jaki jest drugi prezent?
Bóg odpowiedział:
- Mózg, Ewo, mózg...

Wilk i Czerwony Kapturek leżą w łóżku
Wilk ćmi papierocha
Czerwony Kapturek leży z kacem moralnym
-Sama zaczęłaś - tłumaczy się Wilk - tymi durnymi pytaniami:
" a dlaczego masz takie wielkie to......a dlaczego masz takie wielkie tamto......."


Przychodzi babeczka do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom,
przekłada, wybiera, przebiera, lecz nie znajduje wystarczająco dużego.
Woła ekspedientkę:
- Czy jutro będą większe?
- Nie, k**wa, nie będą! Są martwe!
  
baton
15.03.2009 20:58:14
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Posty: 1234 #239760
Od: 2008-2-11
Klient w burdelu nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał się zapłacić pełną należność.

Jako że nie najmłodsza już panienka nalegała i nie była skłonna do ugody, spór znalazł swój finał przed sądem.
Prowadzący sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko strapiony:
- Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie " Dzień otwartych drzwi" i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy a mieszkaniowy.

Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia...
Stronom procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sądziego i już po chwili, w obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron. Zagaja sędzia:
- Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal?
- Proszę Wysokiego Sądu - tłumaczy klient - wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o typowo dużym metrażu i nadmiernej wilgoci.
- To są znaczące zarzuty - podsumował sędzia - co druga strona na to?
- Proszę sądu - zaczęła prostytutka - to że mój lokal to żadna "nówka" to widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem.

Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie! Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut że lokal zbyt obszerny to czysta kpina. Widział kto za duże mieszkanie?!

Meble, po prostu, za małe ze sobą przytaszczył!!!
  
Admin
15.03.2009 21:13:05
poziom 5



Grupa: Administrator 

Posty: 646 #239770
Od: 2007-5-10
Warszawiak, Ślązak i Kaszub pojechali na wczasy do Egiptu. Gdy płynęli łódką, wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Po chwili złamali tę pieczęć i z dzbana wyleciał Dżinn.
- Uwolniliście mnie, spełnię wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego.
Kaszub:
- Ja tak kocham Kaszuby... Niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb będzie pod dostatkiem, a turyści niech będą porządni i bogaci.
Dżinn:
- Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione.
Warszawiak:
- Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur, żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali.
Dżinn:
- OK. Zrobione. Teraz ty - Dżinn zwraca się do Ślązaka.
Slązak:
- Powiedz mi coś więcej o tym murze wokół Warszawy.
- No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześlizgnie.
Slązak:
- Dobra. Nalej wody do pełna.

  
baton
18.03.2009 10:26:58
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Posty: 1234 #240675
Od: 2008-2-11


Ilość edycji wpisu: 1
W zasadzie nie wiem czy traktować to jako dowcip zmieszany
Obrazek
http://www.spolki.biz/oferty_pracy.php
  
miras
27.03.2009 12:34:43
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino-królewskie

Posty: 88 #244221
Od: 2008-11-13
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich> niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym> życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi: > - Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem? > - No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie > wszystko! > - Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy > przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak > wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić. > - Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień. > - Dziękuje ci mój przyjacielu. > Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały.> Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela,> młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może> oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to > córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i> mówi: > - Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał. > - Niemożliwe! - mówi jedna. > - Nieprawdopodobne! - mówi druga. > - No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię. > Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy... > - Obie? > - Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
  
semerm
01.04.2009 20:47:14
Grupa: Użytkownik

Posty: 17 #246696
Od: 2008-12-29
Policjantka ma służbę na jednym ze skrzyżowań dużego miasta i w pewnym momencie czuje, że właśnie zaczyna się jej okres. Niestety, jej służba na skrzyżowaniu kończy się dopiero za pięć godzin, a ona nie ma z sobą niczego, co by jej w tej przypadłości mogło pomóc..

I w tej swej potrzebie łączy się swym nadajnikiem z kolegą na komendzie i mówi doń: „ Słuchaj, Kaziu, bądź tak dobry i zrób mi pewna przyjemność!”

Kaziu: „Każdą!”

„Stoję tutaj na tej cholernej krzyżówce” – tu wymienia ulice – „i właśnie zaczął się u mnie okres, muszę tu jeszcze być 5 godzin, a niczego ze sobą nie zabrałam. Przywieź mi tu, Kaziu, proszę, moje tampony! Znajdziesz je w mym biurku u góry po prawej. I, Kaziu, pospiesz się!”

I dalej reguluje ruch.

Mijają dwie godziny, trzy I dopiero po czterech godzinach zjawia się Kaziu radiowozem, przyjaźnie machając do niej z dala ręką, dzierżącą paczkę z tamponami.

“Kaziu, jesteś cholerny dupek!” – woła do niego – „mówiłam Ci przecież, że masz się pospieszyć. Czemu, do cholery, zjawiasz się tak późno?”

“No wiesz, bo to było tak: gdy podałaś przez radio, że dostałaś okres, wtedy Piotr postawił skrzynkę szampana, Józek skrzynkę piwa, a Maciej też postawił kolejkę. I, szczerze powiedziawszy, wszystkim nam, i mnie też, kamień spadł z serca!”.

  
baton
08.04.2009 09:50:49
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Posty: 1234 #249502
Od: 2008-2-11
Przed porodówką stoi tatuś i drze się do ślubnej, wychylającej się oknem na czwartym piętrze:
- Urodziło się?
- Urodziło.
- A co: chłopiec czy dziewczynka?
- Chłopiec.
- A do kogo podobny?
Żona macha ręką:
- Nie znasz...

Hrabia mówi do Jana pocierając palcami:
- Janie, czy to jest gówno czy plastelina?
Jan bierze na palec i wącha.
- Hrabio, to jest gówno.
Na to Hrabia:
No tak. Bo niby skąd w mojej dupie plastelina.

Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie ok...

Blondynka rozpoczęła prace jako szkolny psycholog.
Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami tylko stał samotnie.
Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.
  
mariusz
29.04.2009 08:34:15
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino

Posty: 1162 #256803
Od: 2007-10-9


Ilość edycji wpisu: 1
-Co chcesz na kolację?
-Obojętne, co zrobisz to zjem
-Obojętne, to co nie wiesz na co masz ochotę?!
-Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami
-Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się
łaskawie o siódmej z pracy, a ja do tego czasu musiałam nastawiłam
pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację!
-Przecież ci mówiłem, schabowego …
-Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść czegoś
jak normalny człowiek
-OK. zrób mi placki ziemniaczane
-O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma
ziemniaków, gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je kupić
-Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do
dziewiątej trzeba było powiedzieć
-Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię
całe życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy wczoraj,
przecież nie będziemy ich żarli w każdy dzień
-Pytałaś na co mam ochotę to ci mówię
-Przestań z tym.. „że się pytałam” Ostatni raz pytam co chcesz na
kolację
-Jaki mam wybór
-No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz
pytaniem!
-… to może … tosty?
-Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi wyżreć ostatnie cztery
kromki chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na
kolacje zrobię ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z mięsem z
zamrażarki. Wreszcie się zdecyduj!
-To ja … może … bym zjadł … ten sos dawno nie jadłem
-Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?!
-Dobrze, zrób mi spaghetti
-No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć … Posypać ci to serem?
-Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera
-A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać
do spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem
od kiedy?!
-Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim
posypałem spaghetti
-OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść
nie będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł zjeść tego
sosu z zamrażarki
- Oczywiście, że mogę podgrzej mi go
-I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny
wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację!
-…
-Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym
serem?!


++++++++++++++++++++++


Przy bramie Niebios spotykają się trzy kobiety.

Pukają.

Otwiera im Święty Piotr. Pyta pierwszej z nich:
- Jak używałaś swojego organu na ziemi ?
- W 80% do seksu i w 20% do sikania.
- No, to wejdź, proszę, zapraszam.
Pyta drugiej:
- A Ty? Jak używałaś swojego organu ?
- W 50% do seksu i w 50% do sikania, Święty Piotrze.
- No, to wejdź.
Pyta ostatniej:
- Jak używałaś swojego organu ?
- Ja, Święty Piotrze, to 90% do sikania i 10% to seksu.
- No, to idź stąd, przykro mi, ale nie mogę Cię wpuścić.
- ...no, ale dlaczego Święty Piotrze ?
- Bo tu, moja droga, jest Raj , a nie toaleta
  
baton
29.04.2009 11:14:29
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Posty: 1234 #256882
Od: 2008-2-11
Pielęgniarka do pacjenta:
- Ile pan ma lat?
- 82.
- Nie dałabym panu...
- Nie śmiałbym prosić.

Małżeństwo w łóżku:
- Patrz, stanął mi!
- To dawaj, przysuń się do mnie szybko....
- Ciszej, żeby nie poznał cię po głosie!

Wraca mąż do domu i pyta żonę: "Kochanie co dziś na obiad?"
Żona: "nic"
Mąż: "ale wczoraj też nic nie było...."
Żona: "tak! bo ugotowałam na dwa dni"
  
Admin
29.04.2009 21:02:58
poziom 5



Grupa: Administrator 

Posty: 646 #257048
Od: 2007-5-10


Ilość edycji wpisu: 1
W czwartek 30.04.2009roku w lotto Wielka kumulacja! 29.04.2009 roku stoi dziennikarz pod budką Lotto i robi wywiady.
Podjeżdża
facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta:
- Co pan zrobiłby z tą wygraną.
Facet myśli i mówi:
- No to większe mieszkanie, poloneza...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet polonezem. Dziennikarz pyta:
- A co pan by zrobiłby...
- No, to jakiś dom, mercedes...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet mercolem 600 SEL. Dziennikarz ponawia pytanie...
- Taaak, no to spłaciłbym skarbowy, potem ZUS...
- A reszta?
- A reszta niech k***a czeka!
  
Electra30.04.2024 02:13:22
poziom 5

oczka
  
mariusz
04.05.2009 08:23:46
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino

Posty: 1162 #258088
Od: 2007-10-9
*Mąż pracujący za granicą napisał do żony . .* ..
Kochanie,
Nie mogę wysłać ci wypłaty w tym miesiącu, więc przesyłam 100 całusów.
Jesteś moim skarbem.
Twój mąż,
Maniek
*Jego żona odpowiedziała... *
Mój najukochańszy,
Dziękuję za 100 całusów, poniżej jest lista kosztów...
1. Mleczarz zgodził się dostarczać mleko przez miesiąc za 2 całusy.
2. Elektryk zgodził się dopiero po 7 całusach..
3. Właściciel wynajmowanego przez nas mieszkania przychodzi codziennie po 2 lub 3 całusy w zamian za koszt wynajmu.
4. Właściciel sklepu nie zgodził się na wyłącznie całusy, więc dałam mu jeszcze inne rzeczy............
5. Inne wydatki - 40 całusów.
Nie martw się o mnie,Mam jeszcze 35 całusów i mam nadzieję, że to mi wystarczy do końca miesiąca.A jak zabraknie to mam przeciez jeszcze zupelnie niezla dupe w zanadrzu.Daj proszę znać jak mam planowac nastepny miesiac!!!
Twoja najdroższa,
Jola
----------------------------------------------------------------------
Gotowka na koncie. Otworz konto direct i wez podwojny limit.
  
BonAir
04.05.2009 09:27:57
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino

Posty: 1084 #258106
Od: 2007-5-25
Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Zaczynają opowiadać o
starych czasach. W międzyczasie jeden z nich idzie zamówić coś do picia,
natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach. *
Pierwszy mówi: jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako
goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a
następnie prezesem firmy. Stał się taki bogaty, że swojemu przyjacielowi
na urodziny podarował super luksusowego Mercedesa.

Drugi opowiada: Ja też jestem bardo dumny z mojego syna. Zaczął pracę
jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył
spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj
jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały
samolot dwusilnikowy Cessna.

Trzeci opowiada: Nie wyobrażacie sobie jaki ja jestem dumny z mojego.
Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy.
Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę
z basenem 1500m kw.
W międzyczasie wraca czwarty kumpel i pyta o czym rozmawiali.
Odpowiadają, że o synach pytając go o jego syna. Mój syn jest gejowskim
żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gayów. W ten sposób zarabia na życie! *
Przyjaciele:
- Biedaczek, jakie nieszczęście!
- Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie, że w
tym roku na urodziny od swoich trzech klientów-pedałów dostał:
Mercedesa, prywatny samolot i willę 1500m kw. z basenem!... A Wasi
synowie co robią ciekawego?

bardzo szczęśliwy
_________________
pozdrawiam BonAir
  
BonAir
05.05.2009 22:09:48
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino

Posty: 1084 #258761
Od: 2007-5-25
Ten mi się spodobał:

Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i
postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać". Wiem,
że Tobie się to nie spodoba ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże i
piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się
mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest
kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, że go uratowałam, bo ten
alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka!
Tak się cieszę!
Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją
wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom.
Nie martw się! Bądziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Bądziemy
uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy. Tak
się cieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę
mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta
szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...
Twoja ukochana córeczka.
P.S. Wszystko bzdura! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję.
Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które
znajdziesz na nocnym stoliku.
Buziaczki!
_________________
pozdrawiam BonAir
  
Admin
05.05.2009 23:09:35
poziom 5



Grupa: Administrator 

Posty: 646 #258777
Od: 2007-5-10
Żona do męża:
- Wychodzę do znajomej na pięć minut. Jakbyś mógł, to przemieszaj bigos co pół godziny!
________________________
Kto to jest Superoptymista?
- Gość, który na cmentarzu zamiast krzyży, widzi plusy.
_________________________

Na sejmowym parkingu zatrzymuje sie samochód. Wysiada facet. Podchodzi do niego ochroniarz:
- Tu nie wolno parkować!
- Dlaczego?!
- Tu jest Sejm - sami ministrowie, politycy, posłowie.
- Nie szkodzi, włączyłem alarm.
_________________________
Mężczyzna wszedł w parku na ławkę i krzyczy:
- Precz z hipokryzją!
Ludzie patrzą zdziwieni, a chłop:
- Precz z pazernością!
Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej:
- Precz z pedofilią!
W końcu jakaś babcia nie wytrzymała:
- Panie, coś się pan tak do tych księży przyczepił?!?!?
_________________________
Piorunochron na szczycie wieży kościelnej jest najlepszym dowodem na to, że wszyscy miewamy czasami wątpliwości.
_________________________



  
mariusz
11.05.2009 11:12:47
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino

Posty: 1162 #260585
Od: 2007-10-9
>> Rzecz dzieje się; w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa
>> tam pan Tadek. Pan Tadek nie odezwal si; do nikogo przez ten okres
>> i generalnie zajmuje się; patrzeniem w okno. Pewnego letniego
>> popołudnia za oknem pojawia się; ogrodnik, który nawozi grządki z
>> truskawkami. Po godzinie wpatrywania się; w ogrodnika pan Tadek
>> pomalutku wstaje i rusza w stronę; okna, otwiera je powoli, patrzy
>> na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:
>> - A co pan robi, że tak śmierdzi?
>> Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani - pan
>> Tadek się; odezwał!
>> Ogrodnik odpowiada:
>> - Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.
>> Pan Tadek myśli i w końcu:
>> - Co?
>> Ogrodnik:
>> - No... posypuje; je nawozem.
>> Pan Tadek po namyśle:
>> - Co?
>> - No, posypuje; truskawki gównem, żeby byly lepsze.
>> Pan Tadek myśli:
>> - Aha....
>> Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i
>> myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
>> - Wie pan co? Ja truskawki posypuje; cukrem, żeby były lepsze. Ale
>> ja to podobno popieprzony jestem!
  
miras
11.05.2009 11:47:42
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino-królewskie

Posty: 88 #260592
Od: 2008-11-13
dobre !!
  
mariusz
26.05.2009 13:51:58
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino

Posty: 1162 #266349
Od: 2007-10-9
Pewien ginekolog znudzony swoim zawodem i codziennym oglądaniem ... (tego co ginekolodzy na codzień w pracy oglądają) postanowił że zmieni zawód i to na taki bardziej męski. Wybrał zawód mechanika jako, że interesowały go samochody i zawód mechanika niewątpliwie jest męskim zawodem. Zaczął się szkolić w tym temacie, chodzić na rózne kursy i był w tej nauce wyjątkowo sumienny. Przyszedł czas ostatecznego egzaminu na mechanika. Najpierw egzamin teoretyczny. Maksymalna ilośc pinktów do zdobycia to 100pkt i nasz były ginekolog własnie tyle zdobył. Potem część praktyczna. Należało wyminić świece i olej oraz ustawić zapłon. Maksymalna ilość punktów do zdobycia: 100pkt. Nasz bohater zerka na tablice wyników i widzi, że zdobył 200pkt. Ucieszył sie choć i lekko zdziwił, że zdobył 200pkt na 100 możliwych poszedł do szacownej komisji z zapytaniem o stan rzeczy. W komisji się dowiedział, że wykonał poprawnie wszytskie zadania, czyli wymienił olej i swiece oraz poprawnie ustawił zapłon dlatego zdobył 200pkt. On na to, że inni tez wykonali poprawnie te zadania i że za ich poprawność można własnie zdobyć max 100pkt więc dlaczego zdobyłem 200? Komisja nato, że owszem inni tez poprawnie wykonali te zadania ale tylko Pan wykonał je bez otwierania maski a dobierając sie do silnika przez RURE WYDECHOWĄ...
  
miras
26.05.2009 20:48:51
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kąpino-królewskie

Posty: 88 #266679
Od: 2008-11-13

Pewne plemię afrykańskie nawiedziła okrutna susza. Padając z pragnienia udali się do plemiennego szamana z prośba o pomoc. Szaman ów wyszedł z lepianki i patrząc po tłumie współplemieńców pyta:
- Kto ma wodę?
Nikt się nie zgłasza to powtarza:
- Kto ma trochę wody?
Nieśmiale zgłasza się jeden z członków plemienia i podając bukłak wody mówi:
- Ja mam jeszcze trochę.
Szaman niewiele myśląc wylał wodę do miseczki, ściągnął koszulę i zaczął ją prać. Mieszkańcy wioski patrzyli ze zgrozą. Wyjął koszulę z wody, wykręcił i wodę wylał w krzaki. Znowu pyta:
- Kto ma jeszcze jakąś wodę?
Kolejny osobnik podając mu bukłak mówi:
- Mnie zostało jeszcze pół...
Szaman wziął wodę, wlał do miski i wypłukał koszulę. Wodę wylał, a koszulę powiesił na sznurku.
Kiedy mieszkańcy wioski chcieli się na niego rzucić zaczęły napływać ciężkie chmury i rozpadał się deszcz.
Szaman na to:
- Zawsze, kurwa, pada, jak pranie zrobię...lol
  
Admin
26.05.2009 22:27:29
poziom 5



Grupa: Administrator 

Posty: 646 #266751
Od: 2007-5-10
Tak z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka:

Tatusiu, czy ty wiesz, że mama jest lepszym kierowcą od ciebie?
– Chyba żartujesz?
– Uwierz mi. Sam mówiłeś, że przy zaciągniętym hamulcu ręcznym samochód nie ruszy z miejsca, a mama wczoraj przejechała prawie 15 kilometrów!
_____________________________________________
Mama woła dziecko na podwórku:
- Jaaaaaaaaaaaaaasiu do dooooomu!
- A co? Spać mi się chce?
- Nie! Głodny jesteś!
_____________________________________________
Kowalska musiała ostatnio przyznać, że efekty wychowania jej pięcioletniego syna przekroczyły jej najśmielsze oczekiwania. Na zakupach w Tesco mały się zgubił. Wtedy usłyszała przez megafon:
"Piotruś Nieruszaj szuka mamy, powtarzam..."
_____________________________________________
Ojciec piątki dzieci wygrał zabawkę w loterii. Zawołał swoje dzieciaki i spytał, które z nich powinno otrzymać prezent:
- Kto jest najbardziej posłuszny? - spytał - Kto nigdy nie pyskuje mamie? Kto robi wszystko, co każe?
Pięć głosików odpowiedziało jednocześnie:
- Dobra, tato, możesz zatrzymać zabawkę.
________________________________________________
Dwóch pięcioletnich chłopców sika w toalecie. Jeden mówi:
- Twój nie ma skórki na końcu!
- Byłem obrzezany.
- Co to znaczy?
- To znaczy, że obcięli mi skórkę na jego końcu.
- Ile miałeś lat, jak to zrobili?
- Moja mam mówi, że miałem dwa dni.
- Bolało?
- Czy bolało?! Nie mogłem chodzić przez rok!
________________________________________________
Zenek i Maria uznali, że aby mięć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.
Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
- Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks.
Mam i tata podskoczyli w łóżku:
- A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec.
- Ich dziecko też stoi na balkonie.
____________________________________________
Myśliwy zabija niedźwiedzia i przywozi go do domu. Postanawia oporządzić zdobycz i ugotować kolację. Wie, że jego dzieci są niejadkami, i nie jadłyby, gdyby wiedziały, co to jest - więc decyduje, że im nie powie. Mały synek pyta:
- Co będzie na kolację?
- Zobaczysz.
Zaczyna się kolacja i jego córka pyta, co jedzą.
- No dobra - mówi ojciec - dam wam podpowiedź: tak czasem nazywa mnie wasza mama.
- Jemy dupka!!! - wykrzyknęła córka.
  
Electra30.04.2024 02:13:22
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 6 / 11>>>    strony: 12345[6]7891011

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » DOWCIPY

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny

kapino.pl